Otrzymanie nakazu zapłaty z Sądu nie oznacza, że w sprawie nie da się nic zrobić, czy też mówiąc potocznie „ugrać” – idealnie pokazują to poniższe historie. Konsument znów wygrywa – tym razem oddalono powództwo z Alektum Capital II AG.
Najlepszą czynnością jaką według nas można wykonać jest wniesienie sprzeciwu w przewidzianym przez prawo terminie – o tym przekonała się klientka, która otrzymała powództwo z Alektum Capital II AG. Oczywiście nie każda osoba czuje się na siłach by sporządzić takie pismo. Dlatego w zawiłym przed Sądem sporze mamy prawo ustanowić pełnomocnika. Podejmie on w naszym imieniu właściwe kroki.
W poniżej opisanym stanie faktycznym potwierdzimy dlaczego wniesienie sprzeciwu jest tak ważne.
Niecałe pół roku temu zgłosiła się do nas klientka, która otrzymała nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Przerażona konsumentka nie mając doświadczenia w prowadzeniu tego typu postępowań poprosiła nas o pomoc prawną. W imieniu pozwanej sporządziliśmy sprzeciw od nakazu zapłaty. Warto wskazać, że powód Alektum Capital II AG dochodził od pozwanej zapłaty blisko dziewięciu tysięcy złotych. W piśmie procesowym wskazaliśmy, że roszczenie strony przeciwnej jest zawyżone oraz niewykazane przez co zasługuje na oddalenie w całości.
Nasze wątpliwości budziła w szczególności: legitymacja procesowa powoda, niewykazanie zawarcia umowy będącą podstawą roszczeń strony przeciwnej, zastosowanie mechanizmu refinansowania oraz klauzul o charakterze niedozwolonym. Nasz obszerny sprzeciw został doręczony przez Sąd powodowi. Strona przeciwna ustosunkowała się do niego, jednak nie zmieniła swojego dotychczasowego stanowiska. Powodowa spółka twierdziła, że nabyła wierzytelność wobec pozwanej od poprzedniego podmiotu. Twierdziła też, że wysokość roszczenia wynika z dokumentacji pożyczkowej przedstawionej wraz z pozwem. Oczywiście odnieśliśmy się do stanowiska drugiej strony sporu. Chcieliśmy wykazać, że powództwo wniesione przez Alektum Capital II AG w dalszym ciągu nie zasługuje na uwzględnienie.
Po kilku miesiącach od zainicjowania przez powoda sporu, Sąd skierował sprawę na posiedzenie niejawne by wydać wyrok.
Zgodnie z punktem pierwszym zapadłego rozstrzygnięcia powództwo zostało oddalone w całości. Pozwana nie ma obowiązku zapłaty na rzecz strony przeciwnej żadnego długu.
Zobaczmy co by się stało gdyby pozwana nie podjęła obrony procesowej w niniejszej sprawie. Gdyby pozwana nie złożyła sprzeciwu nakaz szybko by się uprawomocnił, a konsumentka miałaby obowiązek zapłaty nie tylko kwoty należności głównej wraz z odsetkami, ale również kosztów procesu, a więc należności przekraczającej łącznie dziesięć tysięcy złotych. Zakładamy oczywiście ten „łagodniejszy”, hipotetyczny scenariusz, w którym nie dochodzi do postępowania egzekucyjnego. Wobec tego, wniesienie sprzeciwu a następnie otrzymanie wyroku oddalającego powództwo strony przeciwnej pozwoliło zaoszczędzić pozwanej sporą ilość pieniędzy. Poza tym po co płacić za dług, który nie istnieje? Decyzję co robić w takich sytuacjach pozostawiamy Państwu do samodzielnej oceny.
W drugiej sprawie z tym samym powodem okoliczności faktyczne były trochę inne. Powództwo z Alektum Capital opiewało na mniejszą kwotę wynoszącą niemalże trzy tysiące złotych.
Zamiast sprzeciwu, Sąd zobowiązał pozwaną do złożenia odpowiedzi na pozew. Ta, zgłosiła się do nas byśmy przeprowadzili ją przez proces sądowy i wywalczyli dla niej jak najlepszy efekt. Oczywiście nie mogliśmy niczego obiecać klientce, ale powiedzieliśmy, że zrobimy co w naszej mocy, aby uzyskać korzystne rozstrzygnięcie.
Powód w pozwie powoływał się na nabycie wierzytelności od pierwotnego pożyczkodawcy. W toku procesu przedstawił dwie umowy cesji, których przedmiotem miała być sporna wierzytelność wobec pozwanej. W odpowiedzi na pozew podnieśliśmy, że powód nie wykazał nieprzerwanego łańcucha cesji. Pozwana nigdy nie podpisała umowy pożyczki będącej podstawą roszczeń. Według twierdzeń strony przeciwnej pozwana zawarła ją na odległość, po wcześniejszym ustaleniu jej warunków przez obie strony. Według naszych twierdzeń w aktach sprawy nie było żadnego śladu akceptacji spornej umowy w kształcie przedstawionym przez powoda. Przedstawiony wydruk umowy zawierał naszym zdaniem rażąco wysoką prowizję. Taka prowizja nie powinna wiązać pozwanej od samego początku. Z uwagi na te i inne okoliczności domagaliśmy się oddalenia powództwa wobec pozwanej z uwagi na jego nieudowodnienie co do zasady oraz co do wysokości.
Sąd przed skierowaniem sprawy na posiedzenie niejawne zakreślił siedmiodniowy termin na zajęcie ostatecznego stanowiska, pod rygorem uznania, że strony wnoszą jak dotychczas i nie składają nowych wniosków dowodowych.
Strony w toku sprawy nie zmieniły swoich stanowisk, jednak kogo rację podzielił Sąd rozpoznający sprawę?
Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim przyznał nam rację i oddalił powództwo w całości. Pozwana nie musi płacić żadnych kwot na rzecz strony przeciwnej. Finalnie jej zadłużenie wobec powoda nie istnieje. Sąd nie potwierdził długu pozwanej w wysokości wskazanej przez powoda. Należność główna wraz z odsetkami została zanegowana przez Sąd rozpoznający sprawę. W efekcie powodowi nie przysługuje jakiekolwiek roszenie o zapłatę w stosunku wobec pozwanej. Taki obrót spraw cieszy nas oraz pozwaną z tytułu umowy pożyczki konsumentkę.
Zapraszamy do zapoznania się z naszym ostatnim wpisem https://konsument-wygrywa.pl/porady/ile-kosztuje-rozwod-co-wplywa-na-koszt-rozwiazania-malzenstwa/